| |  | | 
Zajrzyj do mojej czytelni Ostatnio dodany tekst to: | "Pandemia czyli oszukane Superego"
więcej tutaj |
Spis haseł dostępnych w słowniczku: | | |
| Podstawowe pojęcia psychoanalityczne będące dziełem Zygmunta Freud`a osiągnęły już słuszny wiek. Używanie ich w wersji zaproponowanej przez Ojca Psychoanalizy trąci sztywnością. Jest tak dlatego, że:
| 1/ psychoanaliza rozwija się od ponad wieku
2/ myśl psychoanalityczna na trwałe zagościła w naszym życiu niezależnie od tego czy zdajemy sobie z tego sprawę czy nie.
Terminy takie jak „świadomość” i „nieświadomość” używane są w potocznym języku. Wiele osób /nie tylko psychoterapeutów/ odwołuje się do wiedzy o mechanizmach psychologicznych odkrytej przez Zygmunta Freud`a, właściwie automatycznie.
Dlatego widzę potrzebę tworzenia nowych określeń dla starych pojęć. Zygmunt Freud był przede wszystkim naukowcem. Badał i opisywał ludzką psychikę. Myślę, że nie miałby nic przeciwko próbom poszukiwania bardziej współczesnych wyjaśnień dla jego odkryć. Moje tłumaczenie zawartych w słowniczku haseł jest wynikiem obserwacji klinicznych, własnej psychoanalizy, spostrzeżeń z życia codziennego i posiadanej przeze mnie wiedzy teoretycznej. Próbuję opisywać psychoanalizę w taki sposób, żeby była bardziej dostępna dla tych, którzy są jej ciekawi.
Mój słowniczek nazywam terapeutycznym ponieważ uważam, że niekiedy, sama możliwość „spojrzenia na siebie” z psychoanalitycznej perspektywy, bywa pomocna. |

|
 | Ego
Intelligent life on a planet comes of age when it first works out the reason for its own existence.
... Richard Dawkins
The selfish gene
W wyniku działania ewolucji powstało Superego, a z niego wyodrębniło się Ego. Ego jest psychicznym odpowiednikiem ciała. Narzędziem, które daje człowiekowi przewagę nad innymi gatunkami. Osiągnięciem ewolucji ale też źródłem bólu. Bo świadomość to ból.
Definicja
Ego jest psychicznym odpowiednikiem ciała. Ciało ma kształt i spełnia różne funkcje. Ego ma charakter i aktywność psychiczną. Na życie ciała składa się niezliczona ilość precyzyjnych i zależących od siebie mechanizmów. Ego integruje różnorodne aspekty istnienia człowieka na poziomie psychiki. Im bardziej jest refleksyjne, a jednocześnie spójne, tym dojrzalszy jest człowiek. Jego zasadniczymi narzędziami są myśli i słowa. Ego łączy funkcjonowanie psychiczne, społeczne i cielesne człowieka czyniąc z niego odrębną, niepowtarzalną jednostkę. Tak samo jak ciało, może czuć ból. Jest to psychiczny ból. Ego potrafi uciekać, chować się, bronić, walczyć i kochać. W W ramach tej funkcji znajduje się troska o siebie i o drugiego człowieka.
Troska
Osobiście odróżniam troskę od prostej realizacji instynktu macierzyńskiego. Ten ostatni widzę jako bezpośrednie, zaspokajanie potrzeb istoty, którą się opiekujemy i swoich. Jego siedzibą jest Id. Źródłem troski jest refleksja: rozpoznanie uczuć, emocji, zaangażowanych instynktów, mechanizmów psychologicznych. Tego rodzaju praca myśli daje możliwość podjęcia decyzji o działaniu powodowanym troską. Na tym przykładzie widać jak Ego modyfikuje inne funkcje, w tym wypadku Id.
Praca Ego
Mniej dojrzałe Ego może się zintegrować w sztywny sposób wokół jednego obiektu np. jakiejś jednej idei, objawu chorobowego, funkcjonowania ciała, alkoholu, „prześladowców” itd.Bardziej dojrzałe Ego integruje się w procesie myślenia /refleksji/ do którego używa wielu różnorodnych przesłanek formułując i podważając wcześniej sformułowane hipotezy. Robi to na swój jednostkowy, unikalny sposób. Będąc odrębnym od otoczenia pozostaje z nim w kontakcie. Integracja jest naturalną potrzebą Ego do której zaspokojenia wykorzystuje ono energię instynktów. Mniej dojrzałe Ego wykorzystuje przede wszystkim instynkt śmierci. Bardziej dojrzałe Ego-instynkt życia.W różnych momentach życia człowieka, nawet w ciągu jednego dnia, Ego człowieka może funkcjonować na różnych stopniach dojrzałości. Jest to zależne od wyposażenia genetycznego, spotykających nas zdarzeń i sposobu wychowania w dzieciństwie oraz aktualnej sytuacji.Dojrzałość Ego opiekunów ma zasadnicze znaczenie dla rozwoju twórczych możliwości /Ego/ dziecka.
Wiedza
Z punktu widzenia ewolucji Ego jest młodą funkcją psychiki. Czasem wydaje się, że jest psychicznym odpowiednikiem ciała. Uszkodzenie ciała wywołuje nasz niepokój. Tak samo zaburzenie integralności Ego. Np. kiedy borykamy się z koniecznością podjęcia ważnej decyzji czujemy się słabi. Niekiedy ludzie mówią, że w takiej sytuacji potrzebują samotności i ciszy. Wszystko im przeszkadza dopóki nie uporają się z problemem.Kiedy obserwujemy żywą kłótnię ludzi, przypomina to walkę zwierząt. Gwałtowna kłótnia ma wymiar konfliktu na śmierć i życie. W tej walce ścierają się racje ludzi – ich wiedza wypracowana przez lata i dająca uczucie wewnętrznego spokoju. Spotkanie z inną wiedzą oznacza dla nich obudzenie niepokoju, konieczność podjęcia wysiłku zrozumienia i niebezpieczeństwo, że nie ma się racji albo co gorsza, że jedna niepodważalna racja w ogóle nie istnieje.Człowiek boi się dezintegracji Ego i niewiedzy tak jak boi się uszkodzenia ciała i śmierci.
Trzeba wiedzieć jak najwięcej żeby przeżyć. Trzeba znać swoje umiejętności i potrafić je sprzedawać. Walka o byt w świecie ludzi przybiera formę walki o potrzebną do przetrwania wiedzę. Kto ma więcej wiadomości i potrafi ich lepiej używać, ten wygra.
Nie musimy się obawiać (oprócz szczególnych sytuacji - np.wojny), że zza rogu ulicy wyskoczy ktoś kto nas zabije i zamieszka w naszym domu ale obawiamy się, że nasza wiedza i nasze umiejętności nie wytrzymają konkurencji i stracimy to co posiadamy.
Kiedy patrzy się na ewolucję z psychoanalitycznego punktu widzenia można mieć wrażenie, że Superego, stojące na straży interesu przetrwania, „wymusiło” powstanie myśli. Dzięki temu bezsłowna wiedza Superego mogła się rozwinąć w jedno z najistotniejszych jak dotąd narzędzi walki o przetrwanie – Ego.
Znajomy przyjechał z zachodniej części Europy. W jego kraju było już ciepło. U nas panowała jeszcze zima. Znajomy poprosił o pożyczenie czapki. Czapkę oczywiście dostał. Ja zaczęłam się zastanawiać nad relacją między Ego i Superego. Znajomy, pracując w dużym pośpiechu, nie wykorzystał dostępnych źródeł informacji, żeby przygotować się do podróży. Mógł sprawdzić pogodę w Polsce i odpowiednio się ubrać. Jego Superego oceniło sytuację na bieżąco (było ciepło) i uruchomiło optymalne w danych warunkach działanie. Ego posługuje się bardziej skomplikowaną wiedzą. Jest ludzkim uzupełnieniem Superego, częścią ewolucji przypadającą na człowieka. Gdyby znajomy miał czas uruchomić swoje Ego podczas przygotowań do podróży, z pewnością sprawdziłby jaka jest pogoda w Polsce i odpowiednio się przygotował.Konieczność zaopiekowania się marznącym człowiekiem bardzo ożywiła relacje ale to już inna sprawa.
Ludzie czują instynktownie, że żeby żyć trzeba wiedzieć. Mitologiczny Sfinks zrzucał w przepaść tych, którzy nie potrafili podać rozwiązania jego zagadki. Dzięki wiedzy i trosce człowiek umie budować domy, gromadzić pożywienie, dbać o zdrowie. W efekcie może być spokojniejszy o życie swoje i swoich dzieci niż ptak, który stoi na chodniku ze świeżo zdobytym kawałkiem chleba. Gdyby ktoś wybrał się na wyprawę na biegun bez wiedzy o potrzebnym ekwipunku – umarłby.
Refleksja
Sama wiedza nie wystarczy. Można coś wiedzieć ale wcale się nie rozwijać. Istotą rozwoju Ego jest refleksja.
W Stanach Zjednoczonych Ameryki rozgorzał konflikt. Dotyczył on kobiety, która wiele lat funkcjonowała jedynie częściowo: oddychała, pracowało jej serce ale poza tym nie dawała oznak życia. Odżywiana była sondą wprowadzoną do żołądka.Ścierały się dwa poglądy. Jedni uważali, że kobietę należy przestać już karmić (sami nie chcieliby wegetować w ten sposób), drudzy byli oburzeni bo według nich taka decyzja oznaczała dla niej głodową śmierć.
Każda ze stron konfliktu była przekonana o swojej racji. Powiedzieć „nie wiem” oznaczało poddać się, być przegranym, a może – na głębszym instynktownym poziomie – umrzeć. W głośnym konflikcie nie słychać było tych, którzy mogliby powiedzieć: nie wiem, wszystkie rozwiązania są złe i nie ma dobrego.
Organizm kobiety wybrał. Lekarze nie dawali żadnej nadziei.
Jednak walczący ludzie nie mogli się pogodzić z porażką swoich racji. Gdyby mogli może byłoby ich stać na rzeczywistą troskę o kobietę. Przyjęcie smutku, bezradności dałoby szansę na wspólne zaopiekowanie się trudnymi refleksjami w rodzaju: nie wiemy jak jest, nie ma dobrego wyjścia, obydwa rozwiązania są złe, jest jeszcze trzecie – aktywna eutanazja – też złe ale kobieta nie będzie wtedy wegetowała bez szans na zdrowe funkcjonowanie i nie umrze z głodu. Przyjmując tego rodzaju myśli można się zastanowić czego w takiej sytuacji chcielibyśmy dla siebie oraz co może unieść nasze poczucie odpowiedzialności, a także kto jest najbardziej gotowy i w prawie do podjęcia ostatecznej decyzji.
Kobieta przestała być karmiona na skutek decyzji sądu i po paru dniach zmarła.
A oto inny przykład.
Sytuacja miała miejsce w środowisku Towarzystwa Psychoanalitycznego.
Pewien psychoanalityk senior przysłuchiwał się sprawozdaniu z pracy młodszego kolegi. Miał mu pomóc w rozumieniu pacjenta, a także ocenić jego przygotowanie do psychoanalitycznej pracy.
Senior znajdował się w obcym kraju. Tło pracy młodego człowieka było dla niego zupełnie obce. Niuanse tłumaczenia obcego języka nie poprawiały sytuacji obydwu osób.
Superwizor czuł stawiane mu wymagania i nie chciał ich zawieść. Od autorytetów tego rodzaju często wymaga się omnipotencji.
Po wysłuchaniu przygotowanego materiału, zmęczony swoją sytuacją senior, powiedział: „pana rozmowa z pacjentem przypomina rozmowę schizofrenika ze schizofrenikiem”.
Takie słowa wypowiedziane ustami autorytetu szokują. Szok trwa dotychczas mimo, że opisywana sytuacja miała miejsce kilka, a może kilkanaście lat temu. Słyszałam to zdanie wiele razy. Mówili je starsi psychoanalitycy do młodszych. Fala?Trauma polega na tym, że jakieś zdarzenie sprawia przewlekłe cierpienie i nie może być zrozumiane. To była trauma. Hierarchiczna struktura Towarzystwa sprawiła, że nie podjęto wysiłku rozumienia zaistniałej sytuacji. Interpretowanie zachowań autorytetu mogłoby zostać przyjęte jako dewaluacja tej osoby dokonana przez pretendentów do omnipotentnego stanowiska.
Zamiast rozwoju Ego powstał bolesny rytuał. Instynkt śmierci zwyciężył instynkt życia.
Gdyby miejsce milczenia mogło zastąpić pytanie „co właściwie się stało?” – sytuacja przestałaby działać traumatycznie i mogłaby przestać się powtarzać.
W moim odczuciu psychoanalityk senior w ten bolesny sposób wyraził swój niepokój, że nic a nic nie rozumie. Czy sam był tego świadomy? Nie wiem.
Droga do rozwoju Ego wiedzie przez uliczkę Nie Wiem. Być może trudność polega na tym, że nie chcemy nie wiedzieć bo taki stan kojarzy się ze słabością i jest odbierany przez nas jako niebezpieczny dla zachowania życia. Człowiek, który nie wie, jest łatwym obiektem ataków tych, którzy wiedzą, choćby ich wiedza była tylko urojeniem.
Muszę wiedzieć żeby żyć – tak by to chyba brzmiało, gdyby ubrać w słowa instynktowną potrzebę przetrwania.
Jest też inny aspekt związany z tą sprawą. Pewność uspokaja. Niepewność niepokoi. Wiedza jest jak pokarm. Zdobyta daje czas na odpoczynek, relaks. Łudzimy się jakąkolwiek wiedzą, żeby móc odpoczywać w stanie „świętego spokoju”, zgodnie z działaniem instynktu śmierci. Czasem wolimy urojenia od niepokojącego napięcia związanego z uczuciem, że tak naprawdę niewiele wiemy.
Rozwój Ego
Bardzo ważnym czasem w rozwoju Ego jest okres, w którym uwaga dziecka skupia się na wyglądzie i sposobie funkcjonowania ciała. Jego fizyczność jest dla niego źródłem wielu doznań. Ma na ten temat swoje hipotezy. Jest wdzięczne kiedy potrafimy ich wysłuchać albo zrozumieć je gdy nie używa jeszcze słów. W miarę jak ten dialog postępuje, dziecko rozumie coraz więcej i z czasem potrafi przyjąć naszą wiedzę. Czuje doskonale kiedy kłamiemy. Wydaje się, że jest w posiadaniu pewnego mechanizmu pozwalającego sprawdzać naszą prawdomówność: informacje uzyskane od nas muszą się zgadzać z doznaniami płynącymi z ciała. Dziecko drąży dotąd dokąd nie usłyszy spójnej z jego odczuciami wiadomości. Jest jak wnikliwy naukowiec, który poszukuje rozwiązania nurtującej go zagadki. Jeżeli jego wysiłki badawcze potraktujemy jako niegrzeczność, będzie sfrustrowane i złe (niegrzeczne?).
„Co się dzieje z jedzeniem kiedy się je połknie?”
„Skąd się bierze kupa?”
„Skąd ja się wziąłem(-am)?”
„Skąd się biorą dzieci?”
„Kto ma siusiaka, a kto go nie ma?”
Oto są niektóre problemy nurtujące bardzo młode Ego. W tym czasie jego rozwój zależy od zdolności badawczych dorosłych. Początkowo umiejętność poszukiwania odpowiedzi jest ważniejsza od oczywistej wiedzy. Badając Świat razem z dziećmi wzmacniamy ich naturalną ciekawość.
W czasie tej pracy zdarzają się momenty naszej niepewności, niewiedzy albo zażenowanie, kiedy poruszamy wstydliwe dla nas sprawy. Nawet bardzo małe dziecko – zauważy to. Kiedy powiemy mu o naszej trudności – będzie zaciekawione. W ten sposób damy mu sygnał, że nie jesteśmy omnipotentni, że poszukujemy wiedzy tak jak ono. Na ogół będzie potrafiło poczekać aż uporamy się sami ze sobą. To jest kolejny bardzo ważny moment w rozwoju Ego – czas w którym uwaga dziecka może się skupić na psychice, dostrzec ją i potraktować jak bardzo ważny aspekt funkcjonowania człowieka. To jest też czas rozwoju naszego - dorosłego ale nie omnipotentnego Ego. | czytaj dalej |
|  |  |
 | Ego i Superego
Ego i Superego przenikają się nawzajem. Trudno jest postawić między nimi wyraźną granicę. Ego jest bardzo młode.
Dla Ego narzędziem są słowa. Dla Superego raczej zmysły, obrazy, intuicja.
Ego jest „dzieckiem” stworzonym przez Superego dla którego najważniejsze jest przetrwanie życia. Życie na ...Ziemi powstało znacznie wcześniej niż świadome myśli człowieka. Mimo to rozwój postępował. Ewolucja doprowadziła do powstania człowieka i zapewne działa nadal czy tego chcemy czy nie. Nie możemy obserwować postępujących zmian na co dzień bo procesy ewolucyjne wymagają bardzo dużo czasu.
Superego stworzyło Ego ale też potrafi uczyć się od niego. Na przykład czasem przyglądając się snom można odnieść wrażenie, że Superego niektórych ludzi nauczyło się poczucia humoru.
Superego jest tą częścią psychiki, która ma najlepszy kontakt z naturą.
Superego jest naszym łącznikiem z naturą. Ego próbuje się uniezależnić, wyodrębnić, czasem walczy z Superego. Mężczyźni i kobiety coraz częściej nie chcą realizować ról wynikających z ich funkcji biologicznych. To jest właśnie walka Ego z Superego. Ego niekiedy nie chce się podporządkować naturze.
Im mniej Ego ma wspólnego z Superego tym bardziej jest nieprawdziwe (fałszywe ego, false self, osobowość „as if”).
Tak jak Słońce nie krąży wokół Ziemi tak Superego nie powstaje w wyniku świadomych wysiłków wychowawczych i edukacyjnych chociaż wysiłki te mają wpływ na Superego. Ten wpływ jest czasem dobry, a czasem zły.
| czytaj dalej |
|  |  |
 | Id
Definicja
Instynktowny, popędowy, najbliższy zwierzętom aspekt funkcjonowania człowieka. Źródło energii. Funkcja dążąca przede wszystkim do zaspokojenia, rozładowania napięcia. Mimo, że jest źródłem energii dla innych funkcji często wchodzi z nimi w konflikt. Wydaje się, że jest w bezpośredni sposób związane z potrzebami ciała i automatyczne. ...Nie różnicuje człowieka od człowieka ani człowieka od zwierząt. Funkcja Id jest modyfikowana przez dwie pozostałe funkcje: Superego i Ego.
Dwóm zasadniczym popędom: popędowi życia i popędowi śmierci, podporządkowane są inne: popęd seksualny, instynkt macierzyński, instynkt przetrwania, agresja, potrzeba miłości (kochania i bycia kochanym), potrzeba posiadania własności, potrzeba osobistego rozwoju, potrzeba regresji, lęk…
Popęd życia i popęd śmierci
Działanie popędu życia i popędu śmierci przypomina dynamikę fal morza: kiedy fala się wycofuje, widać ląd. Po całodziennej aktywności następuje sen. Oprócz chwil kiedy w żywy sposób reagujemy i wpływamy na otoczenie oraz na siebie są chwile kiedy pogrążamy się w rutynie i stereotypowych działaniach.
Dzieciństwo to żywiołowy entuzjazm popędu życia. W miarę upływu lat, starzenia się, nad popędem życia zaczyna dominować popęd śmierci.
Zachowania destrukcyjne, agresywne, które są przejawem działania popędu śmierci zazwyczaj mobilizują aktywność popędu życia. Instynkt życia dąży wtedy do naprawy powstałych zniszczeń. Jeżeli na przykład złość zniszczyła możliwość porozumienia między przyjaciółmi, to po pewnym czasie będą oni próbowali ponownie nawiązać kontakt.
Tutaj przychodzi mi do głowy następujący przykład.
Nauczycielka, z dużym napięciem opowiadała o niegrzecznym zachowaniu dzieci w swojej klasie. Sprawiała wrażenie naprawdę zaniepokojonej i bezradnej. Dzieci biły się i nie reagowały na jej prośby o spokój. Kiedy opowiadała o zaistniałej sytuacji, wyobraziłam sobie grupę przestępców wyzbytych wszelkich dobrych odruchów. Ten obraz poważnie mnie zaniepokoił. W dodatku zupełnie nie pasował do gromadki siedmioletnich dzieci. Potrzebowałam chwili, żeby ochłonąć z wrażenia i zebrać myśli. Kiedy wreszcie mogłam pomyśleć zrozumiałam, że wizja przedstawiana mi przez nauczycielkę powstała na skutek zerwania kontaktu między nią i jej klasą. Wychowawczyni nie zrozumiała agresywnie wyrażonego komunikatu dzieci. Na złość wychowanków zareagowała złością, która uniemożliwiła porozumienie. Jej agresja uruchomiona złym zachowaniem dzieci spowodowała, że nie mogła odczytać również pojednawczych sygnałów wysyłanych jej przez klasę. Próbowała naprawić sytuację poszukując pomocy na zewnątrz. Znając opisaną dynamikę popędu życia i popędu śmierci przypuszczałam, że dzieci także podejmują jakieś wysiłki zmierzające do odbudowy dobrego kontaktu.
Oto jak rozumiałam sytuację.
Wymagania szkolne były dla tych dzieci czymś nowym. Ich destrukcja sprawiała wrażenie buntu przeciwko ograniczeniom. Stanowcze wymaganie, aby się podporządkowały rygorowi szkolnemu odczuwały jako zagrażające dla spontanicznego rozwoju pełnego fizycznego ruchu. Były złe. Czuły się bezradne wobec „prześladowania” ich wolności. Bijąc się i nie reagując na upomnienia dawały to nauczycielce do zrozumienia. Nie umiały nazwać swoich uczuć. Dlatego zachowaniem sprawiły, że nauczycielka poczuła się tak jak one. Była zła i bezradna. W ten sposób, nie używając słów, przekazywały jej informację o swoich uczuciach.
Widząc, że straciły możliwość porozumiewania się ze swoją wychowawczynią podejmowały wysiłki naprawcze: w dalszej rozmowie nauczycielka powiedziała, że często przychodzą do niej i proszą o pracę domową. Takie zachowanie było tak sprzeczne ze sposobem bycia siedmiolatków, że aż niepokoiło. W tym kontekście było jednak zrozumiałe. Dzieci zdawały się mówić, że nie chcą źle. Chcą naprawić to co zostało zepsute i odzyskać bardzo dobry kontakt ze swoją wychowawczynią – taki jaki pamiętały z pierwszych dni szkoły.
Powiedziałam nauczycielce o moim rozumieniu sytuacji. Myślę, że to pomogło jej odbudować własne możliwości troszczenia się o dobre rozumienie w relacji z dziećmi. W ten sposób nasz instynkt życia (mój, nauczycielki i dzieci) naprawił szkody wyrządzone przez instynkt śmierci.
Praca popędów
Popędy dążą przede wszystkim do zaspokojenia. W sytuacji braku możliwości spotkania zasadniczego celu ich oddziaływania odnajdują inny. Przykładem mogą tu być kobiety, które z różnych powodów, nie mają własnych dzieci. Ich instynkt macierzyński może się zwrócić w kierunku obcych dzieci, ludzi chorych, ale też zwierząt, przedmiotów albo własnego ciała.
Bywa, że taka kobieta rozwija bardziej lub mniej nasilone nastawienia hipochondryczne i w miejsce dziecka opiekuje się „chorą” częścią swojego ciała.
Sztandarowym przykładem jest sytuacja w której nie mogąc wyładować naszej złości (instynktu śmierci) wobec osoby silniejszej wyładowujemy ją na słabszej (np. dziecku) lub przedmiocie.
Relacja pomiędzy Id i Ego
Na popędową część naszego życia nie mamy wpływu lub jest on bardzo ograniczony. Podobnie jest z naszymi ciałami. Dojrzali ludzie przyjmują ten fakt z bólem i pokorą. Niektórzy z zaciekawieniem badają swoje wnętrza. Częściowe poznanie natury Id może - do pewnego stopnia - pomóc nam zdecydować czy chcemy postępować zgodnie z jego naciskiem czy nie. Odmowa realizacji instynktów powoduje psychiczne cierpienie. Dojrzałe Ego potrafi je przyjąć i tolerować w takim znaczeniu, że nie rujnuje ono możliwości rozwojowych tej funkcji.
Niedojrzałe, osłabione lub zdezorientowane Ego realizuje naciski Id i jest zależne od tych, którzy obiecują zaspokojenie popędów. Czują to dobrze rodzice, kiedy w zamian za uległość, oferują dzieciom spełnienie ich marzeń.Dojrzałe Ego tylko w szczególnych warunkach staje się uległe. Do „szczególnych warunków” zaliczam sytuację zagrożenia życia.
Również trwale lub czasowo psychotyczne Ego sprawia wrażenie mało uległego. Ale w tym wypadku powodują to mechanizmy psychozy, które utrudniają kontakt z otoczeniem.
Do naszego Id (często nieświadomie) odwołują się politycy, hasła reklamowe i wielu dziennikarzy.
Popatrzmy na sytuację wyborów prezydenckich lub parlamentarnych. Pewien znany porządek ma zostać zastąpiony jakimś innym – nieznanym. Destabilizacja powoduje niepokój. Na głębokim poziomie naszej psychiki jest to niepokój o życie. Na płytszym – o warunki do realizowania rozwoju. Instynkt życia naciska na poszukiwanie informacji, którzy kandydaci będą najlepiej reprezentowali nasze interesy związane z przetrwaniem. Instynkt śmierci dąży do uspokojenia niepokoju. Jeżeli Ego rozpoznaje naciski Id i ma wyposażenie do poszukiwania wiedzy o warunkach potrzebnych do dalszego rozwoju, znajdzie potencjalnie odpowiednich kandydatów. Niedojrzałe, osłabione lub zdezorientowane Ego podda się instynktowi śmierci – wybierze tych, którzy zaoferują sytość i spokój bez wysiłku lub nie dokona wyboru. | czytaj dalej |
|  |  |
 | Kompleks Edypa
Definicja
Kompleks przeżyć wewnątrz trójkąta: mama, tata, dziecko. Sposób przeżywania tego trójkąta jest istotny dla przeżywania innych relacji międzyludzkich, także tej z psychoanalitykiem co jest ważnym elementem psychoanalitycznej pracy (praca nad przeniesieniem i przeciwprzeniesieniem). Podobnie jak wszystkie funkcje psychiczne, sposób przeżywania trójkąta edypalnego zmienia się ...w ciągu życia człowieka jak też w krótszych okresach czasu zależnie od wyposażenia genetycznego, sposobu wychowania i zdarzeń w dzieciństwie oraz aktualnej sytuacji.
Rozwinięcie
W szerokiej gamie przeżyć edypalnych dziecka znajdują się:
1/ wiara, że rodzice są niewyczerpalnym źródłem wszelkich dóbr, w tym nieśmiertelności i sprawują kontrolę nad Światem
2/ miłość do rodzica przeciwnej płci i walka ze spostrzeganym jako rywal, rodzicem tej samej płci
3/ miłość do rodzica tej samej płci i walka ze spostrzeganym jako rywal rodzicem płci przeciwnej
4/ chęć bycia takim jak lub lepszym niż rodzic tej samej płci
5/ zazdrość o miłość
6/ zazdrość o sprawowaną przez rodziców kontrolę
7/ uczucie, że rodzice, lub matka albo ojciec, prześladują dziecko
8/ uczucie samowystarczalności i nieśmiertelności
9/ świadomość ograniczeń i możliwości własnych i rodziców
Istotnym momentem w gamie przeżyć edypalnych jest chwila kiedy zdajemy sobie sprawę, że ani my, ani nasi rodzice, nie mamy patentu na nieśmiertelność. Dopiero wtedy możemy żyć w zgodzie z naszymi możliwościami i ograniczeniami, a także widzieć możliwości i ograniczenia naszych rodziców i innych ludzi. Ta deziluzja daje możliwość podjęcia wewnętrznej pracy, której wynikiem może być dobrze pojęta troska o siebie i o innych.
Mam wrażenie, że ludziom łatwiej jest dojść do tego rodzaju wiedzy kiedy ich rodzice zrobili to wcześniej. Sytuacja komplikuje się kiedy rodzice są zainteresowani w podtrzymywaniu wiary dzieci w ich /rodziców/ magiczną moc.
W gamie edypalnych przeżyć rodziców również można znaleźć:
1/ przekonanie, że dziecko jest nieśmiertelne i jest niewyczerpalnym źródłem wszelkich dóbr /spełni wszelkie oczekiwania/
2/ silniej zaznaczoną miłość do dziecka płci przeciwnej i wyraźniejszą rywalizację z dzieckiem tej samej płci
3/ zazdrość o to co, chociażby tylko w fantazjach, posiada dziecko
4/ zazdrość o dobrą relację dziecka z drugim rodzicem
5/ uczucie bycia prześladowanym przez dziecko
6/ uczucie samowystarczalności i nieśmiertelności często związane z chęcią, żeby być tak spostrzeganym przez dziecko
7/ świadomość ograniczeń i możliwości własnych i dziecka
Nasze dzieci kochają nas i chcą być przez nas kochane. Instynktowna miłość łagodzi im przeżycia związane z tym, że w długim okresie czasu są od nas zupełnie zależne. Żeby przetrwać muszą spełniać nasze oczekiwania. Dobrze o tym wiedzą chociaż nie jest to wiedza, którą mogłyby ubrać w słowa.
Rolę Superego człowieka zależnego (niekoniecznie dziecka) przejmuje ten, od którego on czuje się zależny. Funkcję Superego małego dziecka spełniają jego rodzice. Proces dojrzewania, uniezależniania się jest ściśle związany z możliwością stopniowego rozwoju własnego Superego i Ego.
Dzieci chcą być kochane i bezpieczne. Podejrzewają, że najbardziej akceptowane przez nas zachowania, to nasze własne. Bardzo szybko przyjmują je więc za swoje. Oprócz prostego naśladownictwa z czasem, w miarę jak zdobywają nowe umiejętności, uczą się rozpoznawać jakie zachowania akceptujemy, a jakich nie. Odczytują to z wyrazu naszych twarzy, sposobu zachowania i z tego co do nich mówimy. Uczą się też, że potrzebują naszej wiedzy dla swego bezpieczeństwa. W ten sposób dojrzewa ich Superego.
Zachwycając się naszymi dziećmi bardzo często zachwycamy się sami sobą. Sprawy się komplikują kiedy bezwiednie (nieświadomie) robimy coś co dziecko powtarza na swój mocno żywiołowy sposób. Wtedy zachowanie dziecka może się dla nas stać nieznośne. Najczęściej trudno jest nam rozpoznać w tej niegrzeczności nas samych. Niekiedy stereotypowo powtarzamy to zachowanie mimo, że ono do nikąd nas nie prowadzi. Nasz słabnący z czasem popęd życia toleruje taką sytuację. Żywiołowy, dążący do rozwoju instynkt dziecka głośno daje znać, że proponowane rozwiązanie jest nieskuteczne i zagraża życiu. Nasz popęd śmierci wyrażony w stereotypowym zachowaniu zaczyna walczyć z żywiołową potrzebą poszukiwania skutecznych rozwiązań (popędem życia) u dziecka. Domagamy się grzeczności. O ile dziecko nie jest bardzo zastraszone – nie powinno nam się udać.
Dopiero duże skupienie, wysiłek pamięci i troska o rozumienie sytuacji właściwa dla Ego, może nam i naszemu dziecku pomóc poradzić sobie z powstałym niepokojem.
Przykład
Pewien chłopiec reagował krzykiem na sytuację własnej, choćby chwilowej, bezradności. Głośno wyrażał swoją opinię na temat klocków, które nie dawały się złożyć w pożądany przez niego sposób. Według dziecka – klocki były głupie. Dewaluujące wrzaski potomka niepokoiły i złościły rodziców.
Dopiero dłuższa obserwacja pomogła ustalić źródło takiego zachowania.
Okazało się, że ojciec dziecka miał trudny okres w swojej zawodowej pracy. Jego nowy przełożony okazał się człowiekiem, który od lat, niezmiennie, realizował sadystyczne potrzeby wobec podwładnych.
Ojciec dziecka bał się utraty pracy (utrzymywał całą rodzinę) i z różnych zrozumiałych względów nie mógł powiedzieć przełożonemu co o nim myślał, a mianowicie tego, że jest głupi tzn. nie umie posługiwać się żadnymi dojrzalszymi mechanizmami. Poszukiwał sposobu rozwiązania tej sytuacji ale w opisywanym momencie dominowała w nim frustracja, złość, bezradność i chęć dewaluacji przełożonego. Ponieważ zabraniał sobie wyrażania swoich uczuć wprost, na wiele zwykłych sytuacji codziennych reagował rozdrażnieniem i krzyczał, że coś jest głupie. Głupi, bo za wolny, był komputer. Głupi był człowiek jadący przed nim samochodem itd.
Chłopiec do pewnego stopnia przyjął taki mechanizm „radzenia” sobie z trudnymi sytuacjami. Zrobił to ponieważ:
1/ kochał ojca
2/ ojciec sprawiał wrażenie najsilniejszego w domu
3/ bał się go
4/ ojciec zapewniał opiekę i przetrwanie jemu, mamie i rodzeństwu
5/ ojciec był dla niego autorytetem, chronił go, opiekował się nim, pełnił dla niego rolę Superego
6/ mama kochała ojca – jeżeli będzie zachowywał się tak jak ojciec, będzie kochała też jego
7/ chciał zająć wyższą pozycję od ojca, zająć jego miejsce przy mamie i pokazać, że to ojciec jest głupi
8/ bał się gniewu ojca więc to nie ojciec ale klocki były głupie
9/ czuł, że przyjęte zachowanie nie jest pomocne i hałaśliwie je powtarzając dawał to wszystkim do zrozumienia.
Te, a może także inne uczucia, były w chłopcu równocześnie.
Zrozumienie niepokojącej wszystkich sytuacji, pomogło zmodyfikować ją w znacznym stopniu. Rozwiązanie trudności zawodowych taty miało dalszy pomocny udział. Z czasem członkowie rodziny zaczęli z rozbawieniem wspominać zachowanie, które kiedyś tak bardzo ich denerwowało. | czytaj dalej |
|  |  |
 | Kozetka
Kozetka jest charakterystycznym elementem umeblowania gabinetu psychoanalityka.
Z założenia ma być pomocna ale perspektywa położenia się na niej często budzi bardziej lub mniej uzasadniony lęk. Kozetka stoi w ten sposób, że analityk siedzi za plecami osoby, która na niej leży.
Poniżej wyjaśnię ...jakie znaczenie mają te elementy psychoanalitycznej scenografii.
Opisana konstrukcja warunków, w których odbywa się psychoanaliza pomaga obydwu osobom w skupieniu uwagi. Dzięki temu nie tracą one czasu i przestrzeni psychicznej na wymianę zwyczajowych uprzejmości (np. uśmiechów) i mogą pozwolić sobie np. na swobodę mimiczną.
Ważnym elementem psychoanalizy jest badanie przeżyć psychicznych osób w niej będących. Brak możliwości widzenia psychoanalityka ułatwia to zadanie.
Oto kilka słów wyjaśnienia.
Wspomnienia, fantazje, uczucia, instynkty, myśli i inne elementy naszego psychicznego życia wpływają na to jak spostrzegamy otaczający nas Świat i jak się w nim czujemy. Tworzona przez nas charakterystyka jest bardziej lub mniej zbieżna z tym jak jest naprawdę czyli z realnością. Im mniejsza znajomość faktów tym większe pole dla wyobraźni. Swoim sposobem zachowania dostarczamy innym wielu informacji na nasz temat, np.ruchy ciała, spojrzenie, ubranie mogą dużo mówić o psychoanalityku. Brak tego rodzaju informacji powoduje ograniczenie możliwości poznania go. Ten sam człowiek, który znajduje się z tyłu, za naszymi plecami może wydawać się inną osobą niż wtedy kiedy siedzi naprzeciwko nas. Powodują to nasze przeżycia psychiczne w połączeniu z ograniczeniem możliwości widzenia jak jest. Im mniej psychoanalityk zakłóca proces powstawania wyobrażeń na jego temat, tym lepiej możemy poznawać sposób w jaki budujemy nasz obraz ludzi i relacje z nimi.
Leżąc – rozluźniamy się. Nasze Superego staje się mniej czujne. Jest to element regresji. Regresja związana z zajmowaniem pozycji leżącej sprzyja powstawaniu mniej skrępowanych fantazji, skojarzeń, wspomnień, obrazów, uczuć i myśli.
Oczywiście bywa, że trudno jest odwrócić się tyłem do kogoś kto jest dla nas obcy. Niewygoda tej sytuacji ma swoje źródła w podstawowym braku zaufania związanym z instynktem przetrwania oraz działaniem Superego. Jest też wynikiem nawyków ćwiczonych w procesie wychowania.
Jak widać położenie się na kozetce może wymagać przełamania pewnych barier tak instynktownych jak i kulturowych. Jednak jest to wysiłek opłacalny ponieważ leżenie otwiera przestrzeń emocjonalną i refleksyjną, która jest niedostępna podczas siedzenia twarzą w twarz. | czytaj dalej |
|  |  |
 | Świadomość
Wszystko to co widzisz, słyszysz, myślisz, czujesz, przeżywasz, robisz zdając sobie z tego sprawę. |
|  |  |
 | Narcyzm
Definicja
Mechanizm, w którym kierujemy instynkt miłości na samych siebie. Jest niezbędny do życia i rozwoju. Innymi słowy musimy kochać samych siebie, żeby móc żyć i rozwijać się.
Dynamika instynktu miłości
Kiedy narcyzm angażuje zbyt duże obszary psychicznego życia, hamuje możliwość porozumiewania ...się z otoczeniem i rozwój. Taka sytuacja jest potencjalnie niebezpieczna dla życia. Można powiedzieć, że w stanie zapatrzenia w siebie nie jesteśmy wystarczająco ciekawi naszego otoczenia. Ciekawość jest niezbędna dla zachowania życia, nawiązywania relacji i rozwoju. Odwrotną sytuacją jest silne zakochanie w innej osobie. Wtedy instynkt miłości zostaje skierowany na zewnątrz. Możemy poświęcić życie lub zdrowie dla kochanej osoby ale też idei lub rzeczy.
Narcyzm – rozwinięcie
Duma, zadowolenie z wyglądu, satysfakcja z rozwijania możliwości są pomocnymi przeżyciami zaspokajającymi narcystyczne potrzeby. Ego czerpie z nich energię potrzebną do kontynuowania wysiłków.
Poszczególne aspekty naszego funkcjonowania są niejednorodnie obsadzone narcystycznie. Inaczej mówiąc każdy z nas ma jakieś fragmenty siebie na punkcie których jest szczególnie wrażliwy. Indywidualnie, w różnym stopniu cenimy wygląd i funkcjonowanie poszczególnych części naszego ciała, możliwości intelektualne, poznawcze i inne. W uproszczeniu można przedstawić to tak.
Dla kogoś jednego najważniejszy jest wygląd i temu poświęca uwagę czas i pieniądze. Dla kogoś innego liczą się przede wszystkim osiągnięcia naukowe i od satysfakcji na tym polu zależy jego dobre samopoczucie.
Narcystyczne zadowolenie można czerpać z bogactwa, seksualnych podbojów, wyglądu i funkcjonowania ciała, sposobu zachowania, rodzaju samochodu, wyglądu domu, prestiżowego zawodu, zajmowanego wysokiego stanowiska, zaspokojenia ambicji, szeroko pojętych sukcesów itd.
Poważnym źródłem narcystycznej satysfakcji są dzieci. Ich dobry rozwój i sukcesy zaspokajają dużą część narcyzmu rodziców.
Instynkt miłości i rozwój
Jako małe dzieci kochamy przede wszystkim siebie. Pomagają nam w tym ci, którzy się nami zajmują i obdarzają nas swoją miłością.
Stopniowo nasza miłość zwraca się ku osobom od których jesteśmy zależni. Potem zaczynamy kochać obiekty, które są od nas zależne i kontrolowane przez nas. W kolejnej fazie rozwijamy miłość do tych, którzy nie są z nami w relacji zależności (są odrębni) ale są w dużym stopniu podobni do nas.
Wreszcie osiągamy możliwość kochania osób, które są od nas odrębne i różne.
Wśród dorosłych osób można znaleźć każdy z powyżej opisanych sposobów przeżywania instynktu miłości.
Narcyzm i omnipotencja
Narcyzm w ciągu życia człowieka, a także w codziennym funkcjonowaniu zmienia natężenie od omnipotencji poprzez częściowe zaspokojenia do stanu w którym zdaje się być nieobecny. W tej ostatniej sytuacji zazwyczaj obdarzamy bardzo silną miłością kogoś lub coś innego.
Omnipotencja jest stanem w którym nie potrafimy kochać nikogo poza sobą. Jesteśmy wszystkowiedzący i samowystarczalni. Jest to stan o tyle niebezpieczny, że będąc w nim nie odczuwamy lęku ani pokory, które są konieczne dla zachowania kontaktu z otoczeniem i ważne ze względu na interes przetrwania. W takim stanie nie ma miejsca na radość, smutek, lęk, zazdrość, niepewność, bezradność czy troskę.
W ciągu życia nasz narcyzm jest poddawany wielu bolesnym próbom.
Pierś matki nie zawsze jest pełna, a w końcu zostaje nam odebrana. Łóżka rodziców chroni ojciec. Pojawia się rodzeństwo. Wreszcie zauważamy śmierć.
Te i inne doświadczenia wspomagają indywidualny rozwój. Pozwalają dostrzec ograniczenia, poczuć lęk, samotność, niepokój i smutek ale też radość, satysfakcję i potrzebę troski.
Można powiedzieć, że narcystyczne rany pomagają nam rozstać się z niebezpieczną omnipotencją.
Oto przykład.
Nie tak rzadko, matki śpią ze swoimi dziećmi „wyrzucając” z łóżek partnerów.
Trzyletni chłopiec czuje się w takiej sytuacji omnipotentny. Nigdy nie jest sam. Prawie nigdy nie jest mu smutno. Czuje jakby nic mu nie zagrażało. Ma wrażenie, że odniósł tryumf nad swoim ojcem, który śpi na materacu w jadalni. Chłopiec „wie” kto jest panem sytuacji i trudno odmówić mu racji. Mama słania się na nogach ze zmęczenia. Nocą nie jest jej bardzo wygodnie, a w ciągu dnia boryka się z dzieckiem, które nie ma uzasadnionego poczucia zagrożenia i nie potrafi być samo. Mama ciągle musi pilnować żeby nie spadło, nie wypadło, nie wyjechało na środek ulicy rowerkiem. Owszem jest pewne siebie i przebojowe ale też zachowuje się w sposób dla siebie niebezpieczny.
Noc ma szczególne znaczenie. Nocą odczuwa się samotność i lęk inaczej niż w ciągu dnia. Przeżycia są silniejsze. Dziecko zostawione na noc samo, w swoim łóżku i swoim pokoju czuje samotność, strach, złość i smutek. Pocieszenie dane przez rodziców, radość ze spotkania z nimi i bardzo mocny na tym etapie instynkt życia pomagają mu przetrwać trudne chwile, a także wypracować sobie pomocne sposoby na podobne okazje. Zdobywa doświadczenie, że przykre emocje nie zabijają. Z pomocą bliskich, a potem także bez nich, można je przeżyć. Z biegiem czasu takie chwile coraz częściej owocują nowymi odkryciami. Pomagają rozwinąć odrębność.
Narcyzm destrukcyjny
Instynkty dążą przede wszystkim do zaspokojenia. Instynkt miłości może być realizowany na różne sposoby. Takie przeżycia jak duma, zadowolenie z własnego wyglądu, satysfakcja z rozwoju, przyjemność z zaspokojenia ambicji, są pomocne dla pracy Ego. Dopóki część instynktu miłości może być skierowana na zewnątrz, narcyzm wspomaga nasze twórcze predyspozycje. Kiedy jest odwrotnie, tracimy możliwość nawiązywania relacji z otoczeniem i rozwoju. Wtedy narcyzm działa destrukcyjnie.
Innym sposobem przejawiania się destrukcyjnego narcyzmu jest fascynacja agresją. W takiej sytuacji psychicznej, wartościowe i pożądane staje się niszczenie. Agresję zwracamy przeciwko sobie ale także przeciwko innym. Im większa jest krzywda, tym większe zadowolenie. Kochamy siebie kiedy cierpimy (masochizm) lub kiedy zadajemy cierpienie (sadyzm). Jesteśmy dumni ze zniszczonych relacji.
Na wypadek gdyby dla kogoś brzmiało to abstrakcyjnie, mogę przytoczyć znane nam wszystkim przykłady osób, które rywalizują z innymi podobnymi osobami na ilość wypitego alkoholu, rozpoznanych chorób, przyjętych leków, zniszczonych związków itp. Czasem można odnieść wrażenie, że „kolekcjonują” potworne historie o swoim i nie tylko swoim cierpieniu.
Narcystyczne wzmocnienia
Wszyscy potrzebujemy narcystycznych wzmocnień płynących ze strony otoczenia. Różnimy się siłą tej potrzeby. Jedni nie mogą się obejść bez dawanych im oznak uznania i podziwu. Inni dają sobie radę bez tego typu gratyfikacji. Bywa też, że w jakimś momencie życia potrzebujemy uznania ze strony otoczenia bardziej niż w innym. Myślę, że szczególnie dotyczy to chwil kiedy nasze Ego boryka się z dużym wysiłkiem rozwojowym.
Dlatego bardzo wrażliwe na zewnętrzne wzmocnienia są dzieci. Ich Ego jest ciągle w fazie silnego rozwoju. Często popada w stan dezorganizacji. Na dodatek pomocne Superego dopiero się rozwija.
Mądrzy nauczyciele wiedzą, że w pracy z dziećmi można bardzo dużo osiągnąć chwaląc ich mocne strony i sukcesy w dokonywanych wysiłkach.
Oczywiście gratyfikacja musi być zgodna z naszymi uczuciami. Nie może być kłamstwem. Fałsz jest łatwo rozpoznawany i może mieć odwrotny niż zamierzony skutek.
Narcyzm, zaprzeczenie, wyparcie
Narcyzm jest bardzo ważnym mechanizmem w powstawaniu zaprzeczenia i wyparcia.
W prosty sposób można powiedzieć tak: nie chcemy wiedzieć o tym co powoduje, że nie możemy siebie kochać albo co uraża naszą dumę.
Wypieramy do nieświadomości takie zdarzenia, emocje, myśli, fantazje, które „psują” nam nasz wizerunek. Nie chcemy nic o nich wiedzieć albo z uporem twierdzimy coś przeciwnego (zaprzeczenie). | czytaj dalej |
|  |  |
 | Nieświadomość
Wszystko to co widzisz, słyszysz, myślisz, czujesz, przeżywasz, robisz nie zdając sobie z tego sprawy.Niektóre nieświadome fakty mogą stać się świadome w wyniku większego lub mniejszego wysiłku umysłowego np. przypominania, skupienia uwagi…W uświadomieniu innych potrzebujemy pomocy osób drugich /niekoniecznie psychoanalityków np. wystarczy, że ktoś Ci ...coś przypomni/. Są też takie nieświadome fakty, które mogą stać się świadome jedynie przypadkiem. | czytaj dalej |
|  |  |
 | Przeniesienie
Przyszło mi do głowy pewne porównanie, które mam nadzieję zobrazuje czym jest przeniesienie. Dla uzyskania jasności tekstu posłużę się uproszczeniem tego skomplikowanego mechanizmu psychicznego.
Spotkaniu z nową osobą towarzyszą różne przeżycia: obojętność, zaciekawienie, nadzieja, przyjemność, niepokój, zagrożenie, ekscytacja itd. To co czujemy zależy ...od ludzi, których spotykamy i od tego co nosimy w sobie. Wewnątrz mamy między innymi predyspozycję do dokonywania przeniesienia czyli patrzenia i przeżywania innych przez pryzmat naszych relacji z ważnymi dla nas osobami.
To jest tak jakby pomiędzy Tobą i innymi ludźmi była delikatna przezroczysta zasłona. Na zasłonie namalowane są obrazy ważnych dla Ciebie osób z przeszłości. Ruchome portrety mogą być bardziej lub mniej wyraźne. W różnym stopniu utrudniają Ci widzenie. Wpływają na to co czujesz. Obrazy nakładają się na widok osób z którymi jesteś. Mogą zupełnie zasłaniać ludzi na których patrzysz albo nie zniekształcają ich prawie w ogóle. Ta zasłona to Twoje przeniesienie.
Przeniesieniowa zasłona działa trochę tak jak we wczesnym dzieciństwie działała spódnica mamy. Za nią czujemy się bezpieczniej. Instynkty uspokajają się ponieważ otaczający nas świat wydaje się znany, a nie obcy.
Stopień uspokojenia zależy od sytuacji, zachowań drugiej osoby, obrazów na zasłonie. Jedni z nas spostrzegają świat bardziej prześladowczo. Inni są raczej skłonni do refleksji. Te sposoby przeżywania występują w nas w różnym stopniu i zmieniają się w czasie.
Zobrazuję to skrajnymi sytuacjami.
Z jednej strony mamy człowieka ciekawego drugiej osoby. Jest ufny, słucha, rozumie, rozmawia nawiązując do tego co mówi jego rozmówca. Reaguje na sygnały werbalne i niewerbalne. Myśli twórczo i wymienia swoją kreatywność z partnerem lub partnerką. Można przypuszczać, że przeniesieniowa zasłona tego człowieka jest przejrzysta. Delikatne obrazy osób dodają mu otuchy. Miał dobre, twórcze relacje z rodzicami i innymi ważnymi ludźmi. Był słuchany i nauczył się słuchać. Ufnie i twórczo buduje relacje w dorosłości.
Z drugiej strony jest człowiek, który reaguje w zaskakujący sposób. Drobny ruch ciała osoby będącej w pobliżu może wywołać wybuch jego agresji. Do słów przykłada znaczenia zrozumiałe tylko dla niego samego. Gniewnie mamrocze coś pod nosem. Czyjeś spojrzenie niepokoi go i może wywołać furię. Nie rozpoznaje intencji osób wokół siebie. Nie widzi ich spoza obrazów na zasłonie. Strach i agresja paraliżują możliwość widzenia i słyszenia nie mówiąc już o twórczych możliwościach umysłu. Kontakty z innymi są prawie niemożliwe. Na jego zasłonie są tylko przerażające, złe osoby budzące strach i agresję.
Przeniesienie jest procesem nieświadomym. Przynajmniej tak długo jak długo nie zdajemy sobie z niego sprawy. | czytaj dalej |
|  |  |
 | Psychoanaliza
Praca umysłu polegająca na rozwijaniu możliwości myślenia o sobie, o innych i o relacjach z nimi. Rozwijanie Ego. |
|  |  |
 | Superego
Definicja
Funkcja oceniająca, porządkująca zjawiska w prosty czarno-biały sposób. Pierwotnie związana z popędem życia, instynktem przetrwania. Jest wykorzystywana w procesie wychowawczym /np. system ocen w szkole albo „nie rób tego bo cię Baba Jaga zabierze”/. Superego porządkuje zagrożenia, korzyści, możliwości, ograniczenia. W ramach tej funkcji ...odbywa się ocena czy coś jest dobre czy złe, bezpieczne czy zagrażające, możliwe czy nie itd. Superego czerpie energię z Id. Nie posługuje się myślami, słowami. Ma do dyspozycji emocje, intuicje, obrazy, pamięć, zachowania. Superego ocenia bodźce zebrane zmysłami, łącząc uzyskane informacje i doświadczenia z przeszłości tak, żeby móc spowodować reakcję zgodną z interesem przetrwania. Można przyjąć, że w wyniku nacisku instynktu życia, w toku rozwoju Superego powstało Ego.
Praca Superego
Superego przypisywana bywa rola wewnętrznego sędziego. Obserwując tę funkcję można dojść do wniosku, że jest raczej strażnikiem życia niż moralności. Istotą jej osądów jest czy coś służy życiu czy nie. Ponieważ ma więcej wspólnego z instynktami niż z myślą, jej decyzje są bezwzględne. Mogą być łagodzone przez dojrzałe Ego.
Superego jest rodzajem pierwotnej przedsłownej wiedzy. Wiedzione popędem życia poszukuje środków dla realizowania instynktu przetrwania. Praca Superego jest modyfikowana popędem śmierci w ten sposób, że powstają stereotypowe, rytualne zachowania i sposoby myślenia. Część z nich usystematyzowana została w różnych szkołach psychoterapeutycznych (np. opisy osobowości). Inne możemy obserwować w systemach religijnych. Wreszcie przyglądając się sobie zobaczymy, że na wiele różnych sytuacji reagujemy w ten sam, nie zawsze najlepszy dla nas sposób.
Praca wykonywana przez Superego jest zasadniczo nieświadoma. Niektóre jej elementy, jeżeli chcemy, możemy sobie uświadomić. Np. jadąc samochodem wykonujemy szereg czynności. Zajęci czymś innym (rozmową, rozmyślaniami) często zupełnie nie zdajemy sobie sprawy z tego co robimy. Niekiedy nie wiemy nawet jak dojeżdżamy na miejsce. Nie oznacza to, że pozostajemy bez kontaktu z otoczeniem. Zazwyczaj w prawidłowy sposób reagujemy na wydarzenia zewnętrzne. Posługujemy się wtedy bezsłowną wiedzą Superego, które uruchamia odpowiednie zachowania, w odpowiednich momentach. Jeżeli nagle zdarzy się coś nieprzewidywalnego, zareagujemy instynktownie np. ucieczką przed niebezpiecznym zachowaniem innego kierowcy. Nasze nieświadome reakcje i bodźce, które je wywołały, możemy sobie uświadomić w spokoju, po przeminięciu zagrażającej sytuacji.
Superego gospodaruje energią instynktów. Wysiłek istnienia podporządkowuje interesowi przeżycia jednostki i przetrwania gatunku.
W sytuacji, którą odczuwa jako zagrażającą dla życia może zdecydować o nie inwestowaniu energii w indywidualny rozwój Ego.
Tak się dzieje między innymi w totalitarnych państwach i w instytucjach w których myślenie niezgodne z narzuconymi treściami jest potencjalnie niebezpieczne dla przetrwania. Znajdując się w takim środowisku Superego rozpoznaje że najbardziej właściwe dla interesu przeżycia jest podporządkowanie Ego tym, którzy dysponują przeważającą siłą. Energia popędu życia zostaje skierowana do badania, które zachowania i poglądy najlepiej służą przetrwaniu. Mniej dojrzałe Ego przyjmie je za swoje. Bardziej dojrzałe - będzie poszukiwało sposobów realizacji indywidualnych potrzeb rozwojowych uwzględniając istniejące warunki.
W sytuacji demokratycznej Superego rozpoznaje, że dbałość o dobre warunki ekonomiczne jest najważniejsza dla interesu przetrwania. Podporządkowuje więc ludzkie starania celom ekonomicznym. Z czujnością szpiega bada najlepsze sposoby dla osiągnięcia satysfakcji materialnej. Bada zewnętrzne i wewnętrzne możliwości oraz ograniczenia. Jedni podporządkują się tym, którzy w ich ocenie lepiej sobie radzą. Drudzy pójdą drogą indywidualnego rozwoju pełnego twórczego niepokoju. Dokonywane wybory mogą być świadome lub nie.
Superego grupy
Ludzie, podobnie jak zwierzęta, mają tendencję do przekazywania funkcji Superego innym – osobom, które spostrzegają jako silniejsze, gwarantujące przetrwanie, bezpieczeństwo, budzące lęk. Kobiety mają skłonność do przekazywania Superego mężczyźnie, którego kochają. Ten mechanizm może im ułatwiać przetrwanie trudnego okresu ciąży i wczesnego macierzyństwa. Wszyscy mamy łatwość przekazywania Superego lekarzom, terapeutom, duchownym, prawnikom, policjantom, urzędnikom państwowym. Spostrzegamy te osoby jako lepiej zorientowane i szukamy u nich ochrony przed własną niewiedzą.
Gdy pojedynczy człowiek czuje się zbyt słaby żeby przetrwać, Superego może zostać przekazane grupie.Wyobraźmy sobie ptaka jedzącego chleb. Podczas zaspokajania głodu ptak musi uważać, żeby nie stać się czyimś obiadem. Chęć przetrwania powoduje, że jest ciągle czujny. Chwilowa nieuwaga może źle się dla niego skończyć. Niektóre ptaki łączą się w stada podobnie jak inne zwierzęta. Wtedy na przewodnikach spoczywa odpowiedzialność za przetrwanie. Reszta może jeść w spokojniejszych warunkach niż przykładowy samotny ptak.
Popatrzmy teraz na sytuację na przejściu dla pieszych.
Grupa ludzi stoi i czeka aż będzie można w bezpieczny sposób przejść przez ulicę. Niektórzy z nich aktywnie obserwują sytuację na drodze. Inni są jakby nieobecni. Mogą być zajęci myślami albo rozmową. Kiedy pierwsi wejdą na ulicę, razem z nimi wejdą ci, którzy nie badali sytuacji na przejściu. Ich zdrowie i życie zależy od oceny stanu bezpieczeństwa dokonanej przez aktywną części tej małej grupy ludzkiej.
Podobnie dzieje się w większych społecznościach.
Superego i poczucia winy
Superego może być źródłem bardzo dotkliwych poczuć winy, które tak naprawdę mają więcej wspólnego z lękiem o przetrwanie niż z dojrzałym uczuciem bólu spowodowanym doświadczeniem własnej agresji. Jeżeli ktoś zależny bardzo przeprasza osobę od której czuje się zależny, to jest mu naprawdę przykro czy boi się odrzucenia, samotności i śmierci? Może boi się kary, która mogłaby oznaczać śmierć?
Pies boi się, że zostanie wyrzucony z domu jeżeli jego pan się gniewa. Brak pana mógłby dla niego oznaczać śmierć z głodu.
W człowieku współistnieje przykrość, ból, strach, bezradność, współczucie, mściwa satysfakcja i smutek. Możliwość refleksyjnego przyjęcia tych różnorodnych uczuć jest rozwiązaniem właściwym dla dojrzałego Ego. | czytaj dalej |
|  |  |
 | Trauma
Sytuacja nieznośna dla Ego, która zostaje usunięta ze świadomości czyli wyparta.
Z traumą związany jest schemat przeżyć i zachowań, które uruchamiają się automatycznie, w reakcji na poruszające doświadczenia. Cały ten wewnętrzny system jest zazwyczaj nieświadomy. Czasem świadoma i widoczna jest nieadekwatność zachowań będących ...efektem działania traumy. | czytaj dalej |
|  |  |
 | Wyparcie
Przesunięcie myśli, uczuć, emocji, działań ze świadomości do nieświadomości. Wyparcie ma miejsce wtedy kiedy opisany proces jest nieświadomy. Inaczej mamy do czynienia z pospolitym kłamstwem lub zatajeniem. |
|  |  |
 | Zaprzeczenie
Ma miejsce wtedy kiedy w świadomości powstaje treść o znaczeniu przeciwnym niż istniejąca w nieświadomości np. w świadomości-kocham, a w nieświadomości-nienawidzę. |
|  |  |
| | Chcesz zadać mi pytanie lub skomentować powyższy tekst? Możesz skorzystać z pól poniżej: |  | |
 | |
| |
|  |  | psychoanaliza, psychoanalityczny, psycho, psychologia, psychiatria, lidia, gren, greń, kosmider, kośmider, gabinet, psychoanaliza.net, psychologia.pl, psychoanaliza.pl, ego, id, kompleks edypa, nieswiadomosc, nieświadomość, psychoanaliza, superego, swiadomosc, świadomość, wyparcie, zaprzeczenie, pomoc, depresja, zaburzenia, zaburzenie, depresj, zaufanie |